niedziela, 17 kwietnia 2016

To i Tamto. Ulubiona jajecznica.


Chwilę mnie nie było. Za dużo rzeczy do zrobienia, za mało czasu. Na dobry początek, w trakcie przygotowywania konkretniejszego wpisu, moje kolejne To i Tamto. Przy okazji tej jajecznicy usłyszałam komplement od Drogiego Męża. To jedna z najlepszych jakie jadł, a wie co mówi. Często wyjeżdża i często jada jajecznicę poza domem. Opowiedział mi przy okazji, że w hotelach mają często specjalistę od jajecznic i zazwyczaj jest to szef kuchni. Podobno to dobre przygotowanie najprostszych potraw (jajecznica, sos pomidorowy) najlepiej pokazuje prawdziwe umiejętności dobrego kucharza. I druga ciekawostka, w tych hotelach, ci specjaliści, jajecznicy nie solą, pozostawiają to klientowi. Tak więc uraczyłam Drogiego Męża moją ulubioną: na maśle, ze szczypiorkiem, nie mieszaną zbyt mocno jajecznicą :-)
Szczypiorek z własnej uprawy parapetowej, nie muszę pisać, że taki smakuje najlepiej. W tle rzeżucha, moje dzieci uwielbiają.






Pozdrawiam Was Drodzy Czytelnicy. Już wkrótce zobaczycie co robię, gdy mam za dużo na głowie i za mało czasu i popukacie się (MNIE) w czoło......




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na moim kameralnym blogu zaczęło pojawiać się dużo spam'u... Zdarzyło się nawet, że przedostał się przez zabezpieczenia bloggera i został opublikowany jako komentarz. Stąd moja decyzja o moderowaniu komentarzy. Dziękuję za każdy niespamowy komentarz :-).