czwartek, 25 kwietnia 2013

Granatowa spódnica.

Granatową spódnicę dla Heleny chciałam uszyć już dawno. Trudno o zwykłą granatową spódnicę, a tak ładnie wygląda z białą bluzką i aksamitką :-) Dziś prezentujemy ją w wersji z nutką marine. Szyłam ją na urodziny o których pisałam TUTAJ. Tam też można zobaczyć co kryje się w zielonym zawiniątku :-)





I jak zwykle dla zainteresowanych: Za kulisami :-)


Inspiracją dla tej spódnicy była Burda 2/2013. Nie korzystałam z wykroju szyłam na tzw. oko ;-) Spódnica ma pasek, ale z gumką. Moje dzieci (pewnie nie tylko) najchętniej noszą takie ubrania. Pasek jest dla elegancji, a gumka w środku dla wygody (zanim pojawią się bioderka trzymające wszystko na miejscu ;-)  Muszę przyznać, że trochę mi zajęło ułożenie zakładek. Jak widać dla rozweselenia całości zrobiłam przeszycia a'la "zapomniałam zdjąć fastrygi". Wszyłam także kieszenie. Szeroka spódnica bez kieszeni, to już nie jest to ;-) 

Karolina
ZapiszZapisz

4 komentarze:

  1. Świetna! Widać, ze sie dobrze kręci ;). Kieszenie - absolutny "must have". Wyszła pięknie, a fastryga dodaje charakteru. Podziwiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że wiesz o co chodzi :-) Tak, kręci się świetnie. A wczoraj była razem z białą bluzką w teatrze. Granatowa spódnica to jest to :-) Dzięki za miłe słowa :-)

      Usuń
  2. Śliczna i bardzo elegancka spódniczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódnica powstała z potrzeby. Za każdym razem gdy dostałam informację "srój galowy" był problem. Jak to u kobiet: szafa pęka a "ja nie mam co na siebie włożyć" ;-). Klasyka z mody nie wyjdzie :-) Pozdrawiam :-)

      Usuń

Na moim kameralnym blogu zaczęło pojawiać się dużo spam'u... Zdarzyło się nawet, że przedostał się przez zabezpieczenia bloggera i został opublikowany jako komentarz. Stąd moja decyzja o moderowaniu komentarzy. Dziękuję za każdy niespamowy komentarz :-).