sobota, 18 stycznia 2014

Mariposa - pora na bal!


Czas bali przebierańców trwa. Dzisiejsze przebranie można było oglądać u mnie, ale raczej jako małą migawkę. Jest to przebranie, które uszyłam pięć lat temu dla starszej córki. W tym roku młodsza zdecydowała, że chce być Mariposą :-) Strój już swoje przeszedł. Kilka razy pożyczony, moje dziewczynki wiele razy bawiły się nim w domu. Wymagał porządnej renowacji, którą zakończyłam wczoraj dlatego uznałam, że pokażę go raz jeszcze z większą ilością zdjęć. Może komuś przyda się taka inspiracja. Mariposa to motyla wróżka (motyl i wróżka do tego: wymarzone przebrania 90% pięciolatek....) Bohaterka jednej z bajek Barbie. Zdjęcia są średniej jakości. U nas bardzo szaro, ponuro i mgliście... Po śniegu prawie nie ma śladu. Prawie bo na zielonym placu, który widać z okna jest jeszcze jedna biała kupka. Pozostałość po żółwiu, którego ulepiła Najstarsza ze swoją koleżanką wracając ze szkoły :-) Oczywiście pisząc "średnia jakość" mam na myśli tylko i wyłącznie jasność i ostrość samych zdjęć, bo modelka jest najwyższej klasy! Pozowanie w przebraniu sprawia Jej ogromną przyjemność. Myślę, że to widać. Wszystkie pozy są Jej inicjatywą :-)






Gotowe jest też przebranie Chłopca. Tyle, że Chłopiec nie jest gotowy na zdjęcia. Mam nadzieję, że uda nam się jednak jakieś zrobić...
Powolutku powstaje u nas wypożyczalnia strojów karnawałowych ;-) Poniżej zestawianie tych, które już pokazywałam na blogu:


TUTAJ inny rodzaj motyla. Motyl którego skrzydła skrywają rękawy.


TUTAJ pokazywałam drugie wcielenie Najstarszej ;-) Pippi.


TUTAJ można zobaczyć przebranie Tygrysiej Lilii (Indianka) i Panny Młodej (a jakże ;-)


Obłożona zielonymi tkaninami, tasiemkami i guzikami :-)
pozdrawiam serdecznie :-)

ZapiszZapisz

6 komentarzy:

  1. rany,przepiękny strój.Wszystkie cudne.Najbardziej podoba mi się PIPI.Odgapię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-) Odgapiaj na zdrowie ;-) Po to tu jesteśmy ;-)

      Usuń
  2. Jaka piękna wróżka:)Zresztą wszystkie stroje są świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam zamówienie na Clona z Gwiezdnych Wojen, to już wolałam wyciągnąć kartę niż maszynę ;-) bo hełm by mi nie wyszedł. Ale już nie mogę się doczekać szycia dla księżniczki, suknia jak beza na milionie halek śni mi się ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janek też w Gwiezdne Wojny uderzył, ale zdjęć nadal nie mamy :-) A z tymi księżniczkami to różnie bywa... Moje zawsze coś ciekawego wymyślą ;-) Maria ma już zaplanowane stroje na najbliższe 3 bale :-) I tylko w tym roku wykorzysta strój starszej siostry... no to sobie jeszcze poszyję ;-)

      Usuń

Na moim kameralnym blogu zaczęło pojawiać się dużo spam'u... Zdarzyło się nawet, że przedostał się przez zabezpieczenia bloggera i został opublikowany jako komentarz. Stąd moja decyzja o moderowaniu komentarzy. Dziękuję za każdy niespamowy komentarz :-).