Już od jakiegoś czasu chciałam uszyć zwykłą szmacianą lalkę. Taką bardzo zwykłą. Chyba mi się udało ;-) Laleczki powstały w pracowni świątecznych prezentów dla dwóch, małych, uroczych dziewczynek. Dziewczynki, które są na etapie poznawania świata wszystkimi zmysłami w tym smaku dlatego uznałam, że takie laleczki bez wełnianych loków i zbędnych ozdobników nadadzą się w sam raz ;-) Z tego też powodu oczka są wyszyte. Żadnych guzików itp. mogących ulec urwaniu. Uszyte z naturalnych materiałów, mogą być prane. Zdjęcia takie nie bardzo. Muszę podszkolić się w fotkach podczas niesprzyjających warunków.
Jak widać na zdjęciach panienki są baletnicami :-) Bardzo miłe szycie, bez kłopotów. Podczas szycia wymyśliłam sposób (chyba) na nadaniu główce trzeciego wymiaru więc pewnie uszyję kolejne.
No to mamy Nowy Rok :-) Nie było podsumowań i postanowień. Był dobry obiad w dobrym towarzystwie. Była popołudniowa partyjka Scrable. Jest i nowy wpis. "Jaki Nowy Rok, taki cały rok"? Niech będzie! Zwyczajny i dobry, niczego więcej mi nie trzeba.
Dobrego Nowego Roku życzy
Ale śliczne! Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńNajlepszego :-) Bardzo dziękuję :-)
UsuńPotwierdzam, że piękna lala pozwala się poznawać wszystkimi zmysłami, bez uszczerbku na sobie ;-)
OdpowiedzUsuńJakże się cieszę :-) Pozdrawiam :-)
Usuń