A teraz spojrzenie na szczegóły. Spódnice szyłam w ramach pracowni świątecznych prezentów dla bliźniaczek. Dlatego spódnice są dwie. Mama dziewczynek nie jest zwolenniczką wzruszającego ubierania ich w jednakowe ubranka. Stanowczo to popieram. Przecież każda z nich jest jedyna sama w sobie, a nie 1/2 całości. Są więc dwie różne wirujące spódnice. Na zdjęciach jest moja córeczka, rok starsza od wspomnianych. Wykroiłam pierwszą spódnicę, Marysia przymierzyła ją i stwierdziłam, że skrócić trzeba. Na co obie moje córy krzyknęły jednocześnie NIEEEEE! ... No to nie skracałam :-) Podobno im dłuższe tym lepsze. Tezę moich córeczek potwierdziły rzeczone bliźniaczki :-) Spódnice szyte na oko, więc zaopatrzyłam je w regulowaną gumkę. Oba materiały zakupione zostały w Jysk.
Dobrego tygodnia Mili Czytelnicy :-)
Super spódniczki:-) nawet nie wiedziałam że w jysk takie fajne materiały można nabyć.... Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Niestety w Jysk już materiałów nie ma. A bywały bardzo ładne, pakowane w kupony po 5 m i na przecenach możnabyło upolować taki kuponik za 20-30 zł. Mają jeden minus - to nie jest czysta bawełna, ale 50% bawełna, 50% polyester. Jednak szyją się świetnie i noszą też bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńTo czy spódnica się kręci było w dzieciństwie podstawowym kryterium jej oceny i wyznacznikiem czy warto ją zakładać! Ta pierwsza jest cudna! Sama chciałabym taką!
OdpowiedzUsuńTak, pamiętam dobrze :-) Niestety w moim dzieciństwie takich nie było... I nawet jeśli jakimś cudem znalazłoby się taki materiał, to jak przypuszczam żadna mama przy zdrowych zmysłach nie uszyłaby spódnicy z koła. Z takiej ilości materiału można spokojnie uszyć dwie. Teraz spełniam swoje marzenia szyjąc dla dzieci :-) I raczej nie mam zdrowych zmysłów ;-) Pozdrawiam :-)
Usuńświetne spódniczki.No i się kołują więc są fajne;)
OdpowiedzUsuńtrafiłam tutaj przypadkiem,ale będę zaglądala:)
pozdrawiam
Bardzo mi miło i zapraszam :-) A ja zajrzalam do Ciebie i przejrzę jeszcze dokładnie, bo ostatnio wróciłam do szydełka :-)
Usuńświetne spódniczki:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Takie miłe słowo jest bardzo motywujące :-)
UsuńPiękne spódniczki. Moje pierwsze wrażenie - trochę by trzeba skrócić, ale cóż, ja dziewczynek nie mam, to się nie znam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Moje wrażenie było podobne, ale jak szyję dla dzieci to często doradzam się moich własnych, no i słucham tych rad :-) Dobrze na tym wychodzę ;-)
OdpowiedzUsuń