Mam Wam do pokazania w sumie sześć nerek, dlatego podzieliłam je na dwie części. Dziś seria z motywami natury. Nerki, którym noszenie kamieni nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie. Jedna z ptaszkiem do kompletu torebki, którą można zobaczyć w TYM WPISIE :-). Dwie liściaste dla bliźniaczek: podobne, ale nie takie same (bliżniaczki i nerki).
I jeszcze nerka na modelce :-)
Serdecznie pozdrawiam uradowana dniem dłuższym o kilka minut :-)
Nigdy specjalnie nie przepadałam za tą częścią garderoby ( w czasach mojego dzieciństwa, czyli w mocno komunistycznej Polsce, takie "nerki" przywoziło się z bazaru Różyckiego w Warszawie i były po prosty paskudne! ), ale w takim kolorowym wydaniu z aplikacją całość wygląda świetnie ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że i ja niespecjalnie, ale są bardzo praktyczne. Pierwszą uszyłam dla córki, która zaczęła spędzać pierwsze samodzielne popołudnia na osiedlu: telefon, chusteczki, 2zł na wodę ;-) Dzięki!
Usuń