Z okazji urodzin miłej koleżanki z przedszkola powstała taka torebka. To już mała tradycja moich dziewczyn - wybierają tkaniny, z których później ja szyję tulipanowe torebeczki dwustronne :-)
.... a z drugiej strony...
Torebeczki opatrujemy etykietką, czasami nawet pod kolor :-) Piszemy o tym, że to jedyna taka torebka na świecie :-) uszyta przez jedną mamę. I że torebka jest trochę magiczna, po przewróceniu na drugą stronę to inna torebka. Mam nadzieję, że się spodobała :-)
No to wracamy do szkoły i przedszkola :-) Przyjemności :-)
Dziewczynom torebek nigdy za dużo :-) Męskim odpowiednikiem byłby pas na narzędzia? Worek marynarski? :-)
OdpowiedzUsuńPodążam tym właśnie tropem ;-) Torebek nigdy za dużo ;-)
UsuńTorebka się bardzo spodobała. Marysia się bez niej nigdzie nie rusza. Ostatnio starsza siostra negocjowała wypożyczenie jej co jej się z trudem udało. Poza tym dydykacja była bardzo oryginalna i przypadła Marysi do gustu.
OdpowiedzUsuńCudownie! Cudownie! Szalenie mi miło :-) Pozdrawiam :-) To są te chwile... dla których szyję ;-)
UsuńPiękna. I ta etykietka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Takie drobiazgi jak etykietki - niby nic, ale jednak...
Usuń