Przerywam betonowy ciąg i pokazuję nowe wcielenie wianka. Muszę przyznać, że podoba mi się bardzo. Taki naturalny i nie rzucający się w oczy. Jakby trochę już letni. Potrzebowałam nauczyć się i nabrać wprawy wykonując takie różyczki, bo przede mną ważne zadanie.
Teraz mały przeglądzik: wianki, które już były.
Ten obecny podoba mi się najbardziej :-). Jak powszechnie wiadomo, trzeba popełniać błędy żeby się nauczyć. I czasem nieźle nakombinuję, żeby po raz kolejny stwierdzić, że im prościej tym lepiej...
Uroczy pomysł i super wianek - podoba mi się
OdpowiedzUsuńIzabela