Powie kiedyś Mama do swojego Synka...
Ostatnio szyję przytulanki, które mogą być poduszkami. Duże, proste, bez zbędnych ozdobników. Wiem, że się sprawdzają w tej roli. Docierają do mnie zdjęcia wymiętolonych i oślinionych maskotek. Wzruszają mnie bardzo... Kolejna przytulanka - poduszka pojechała do maluszka, który całkiem niedawno pojawił się po tej stronie brzucha.
Z pozdrowieniami
też lubię takie przytulanki :) zdobią łóżko, służą śpiącym główkom ;) fajny psiak :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsłodki śpioszek;)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny!
UsuńU nas ci śliny dostatek... ;)
OdpowiedzUsuńSię wie!
Usuń