niedziela, 3 kwietnia 2016

Małe radości. Przy stole.


Mam chwilę. Taką chwilę, którą wiem, że mam. Co robić? Co robić? Dziś niedziela, nie włączam pralki ani odkrzacza. To może jakiś wpis na bloga zrobię. Wszystkie rozgrzebane, nie zdążę, za chwilę muszę zabrać się za obiad. Chwila taka złapała mnie przed chwilą gdy wyjęłam z piekarnika pierwszą partię rogalików, najmniejszy zasnął, najstarsza poszła lekcje dokończyć. Usiadłam przy stole. Przybiegła Maria z książką, towarzystwa potrzebuje. Zrobiłam jej miejsce i śmiać mi się zachciało.  Dwie książki kucharskie, które ciągle przeglądam, jak ulubioną bajkę "What Katie Ate. Weekend Katie" i "Qmam Kasze". Na książce szczoteczka do zębów najmłodszego. Dwa razy dziennie słychać u nas nawoływania: "Widział ktoś szczoteczkę Jacka?": - W kuchni, -U nas w pokoju, - Na kanapie, - Na parapecie w dużym, - Na stole... - Sprawdźcie w piekarniku... Do tego Jego spodnie. Gdy kładłam go spać, przed chwilą, zdjęłam i odłożyłam... na stół....?  No i rogale gorące. Dieta bezmleczna wymaga częstego pieczenia, tylko wtedy jestem pewna, że nie ma mleka. Wiele rzeczy mnie zadziwia (zawartością mleka), ale zioła prowansalskie i kwasek cytrynowy na razie wygrywają... 


Miłej niedzieli i dobrego tygodnia Wam życzę Drodzy Czytelnicy.


P.S. Przeczytałam ten krótki tekst, żeby błędy sprawdzić i się zastanawiam, ile trwa chwila...

P.S. W komentarzu zostałam poproszona o przepis na rogaliki. Tam też go podałam. Są to rogaliki bez mleka i jajek. Zapraszam do komentarzy jeśli ktoś jest zainteresowany.

4 komentarze:

  1. Brzmi jak życie :)
    Rzeczy mojego Jacka też wciąż szukam. Starszy regularnie gubi papcie.
    Dieta bezglutenowa, to też mnóstwo pieczenia. Gluten czai się wszędzie :)
    A chwila... trwa dokładnie tyle, ile akurat masz czasu :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rogaliki wyglądają wspaniale! Czy można prosić o przepis? :) U nas też dieta bezmleczna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że dopiero dziś. Podaję przepis.

      Rogaliki bez mleka i jajek.

      500 g mąki pszennej
      300 g wody lub mleka roślinnego (ja używam ryżowego)
      130 g oleju (3/4 szklanki) (ja używam rzepakowego)
      20 g drożdży
      1 łyżka cukru
      0,5 łyżeczki soli
      W filiżance podgrzewam kilka łyżek mleka, rozpuszczam w nim drożdże i cukier. W misce umieszczam wszystkie składniki i dolewam drożdże gdy lekko zaczną pracować (kilka minut). Wyrabiam ciasto i zostawiam do wyrośnięcia. Gdy podwoi objętość (ok. 1-1,5, drożdży nie jest dużo i ciasto potrzebuje trochę czasu, jeśli chcemy sprawę przyspieszyć to można użyć 30 g drożdży) dzielę ciasto na stolnicy na 3 kule, przykrywam i znów zostawiam do podrośnięcia (tym razem 20-30 min.). Jeśli chcę zrobić duże rogale to dzielę ciasto tylko na 2 części. Po wyrośnięciu każdą kulę wałkuję na grubość 0,5 - 1 cm i dzielę na trójkąty, jak pizzę (robię to nożykiem do pizzy).. Każdy placek na 8 części. Następnie nakładam powidła śliwkowe na brzeg trójkąta (ten najbardziej oddalony od środka "pizzy") i zwijam, luźno, aby pozostawić miejsce do wyrastania ciasta. Formuję rogalik i układam na blaszce. Włączam piekarnik i zostawiam rogaliki na chwilę jeszcze do podrośnięcia, w tym czasie rozgrzewam piekarnik. Gdy rogaliki "ruszą" wkładam do piekarnika na 20 - 25 minut w 180 stopni.
      Dzięki temu, że ciasto wyrasta 3 razy jest bardzo pulchne i delikatne. Jeśli chcę rogaliki bardziej słodkie dodaję więcej cukru. Ja wolę mało słodkie, ale obsypane cukrem pudrem. Takie rogaliki robię także bez nadzienia. Ciasto nie jest słodkie i mogą być zwykłym pieczywem.

      SMACZNEGO

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za przepis! Cieszę się, że rogaliki są również bez jajek! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń

Na moim kameralnym blogu zaczęło pojawiać się dużo spam'u... Zdarzyło się nawet, że przedostał się przez zabezpieczenia bloggera i został opublikowany jako komentarz. Stąd moja decyzja o moderowaniu komentarzy. Dziękuję za każdy niespamowy komentarz :-).