Bardzo się cieszę, że udało mi się uszyć jeszcze narzuty na łóżka dziewczynek. Do tej pory zakrywaliśmy je kocami. Koce były szerokie i opadały na podłogę. Poza tym są dość ciężkie. Dlatego bardzo chciałam uszyć narzuty na wymiar, są znacznie wygodniejsze w użyciu, zwłaszcza dla dziewczynek. Dawno nie szyłam patchworka i brakowało mi tego. Takie uspakajające dziubanie, gdzie połowa czasu, albo i więcej to wybór tkanin i ułożenie ich w schemat. Dywaniki przy łóżkach były tematem TEGO wpisu.
Biała tkanina była dużą narzutą IKEA. Podzieliłam ją na dwie, ale od początku wiedziałam, że na pojedyncze łóżko będzie nieco za wąska. Stąd pomysł na obszycia. Myślałam, żeby zrobić obszycie z jednego koloru, ale jednak cicha miłość do patchworka powróciła :-) Poza tym nie musiałam dokupić nawet kawałeczka tkaniny i wykorzystkałam to, co miałam. Powstał taki niedosłowny patchwork. Zostało mi jeszcze tej narzutowej tkaniny z długości i planuję uszyć z niej poduchy na łóżka. Dodatki w pokoju dziewczynek są w kolorach marynistycznych. Uszyłam narzuty pozostając w tej kolorystyce, każdą z naciskiem na inny kolor. Jedna miała pójść w granat, druga w czerwień. I od razu robiłam każdą z myślą o łóżku jedenqej z córek. Nie mówiąc im o tym, po skończeniu zaryzykowałam i poprosiłam o wybór. I wybrały tak, jak dla nich szyłam... bez chwili zastanowienia :-) To takie fajne :-)
Letni czas, to spanie pod patchworkami. Ja wprost uwielbiam te szyte kołderki. Moje dziewczyny także :-) Kołdra gdześ w pobliżu, gdyby nagły nocny deszcz ochłodził mocno powietrze, ale w użyciu są letnie kołderki. Można je dokładniej obejrzeć TUTAJ.
A poniżej zdjęcia z codziennego użytkowania pokoju :-) W tle łóżka z kocykiem jeszcze.
Pozdrawiam ciesząc się widokiem szalejących od wiatru firanek. Żagle...
Narzuty wyglądają genialnie ! Gratuluję :) ... i pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńJak miło :-) Dziękuję bardzo :-)
UsuńFAKTYCZNIE REWELACYJNE!! Gratulacje !
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie tylko mi i mojej rodzinie się podobają :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń