Dziś patrzę na te wielkie płyty i uśmiecham się. One nie są już szare (niektóre rzeczywiście nie są szare, bo są odmalowane). Ta wielka płyta to już nie są anonimowe ściany kolejnych szuflad. To historie ludzi i rodzin. To czekoladowe mieszkanie miłej De z miękkim dywanem i lornetką :-) To tonący w słońcu pomarańczowy pokój drogiej A. To jak z "Alicji w Krainie Czarów". Otwierasz metalowe drzwi i już nie jesteś na ciemnym, wąskim korytarzu. Nagle witają Cię ściany zielone jak trawa i od razu chcesz usiąść. To mieszkania, które potrafią zaczarować nawet szarą rzeczywistość korytarzy. Można do nich trafić po zapachu gotowanej papryki. Nie udało się... ludzie wyszli poza monotonię i szarość wielkiej płyty...
To właśnie powód, dla którego nie było mnie zbyt często. Oswajałam naszą nową szufladę ;-) Pewnie będę dzieliła się nowymi odsłonami naszego M. Jeszcze kilka kartonów, jeszcze słychać echo w pokojach. Dużo pomysłów, za krótki dzień czyli normalnie :-) Wspaniałą perspektywę dało nam 10 piętro i krzesło przy stole w kuchni. Widzimy wtedy niebo...
Na zakończenie, żeby nie było, coś nowego uszytego. W starym mieszkaniu miałam bardzo wysokie stężenie pomysłów na metr kwadratowy. Nie wszystkie mogłam realizować. Dziś jeden z nich - zasłona na kształt rolety rzymskiej. Zawisła w naszym nowym przedpokoju. Wisi sobie od kilku dni i chyba jednak usztywnię ją od dołu listewką (zrobiłam tunelik) żeby rolowała się na prosto.Taki właśnie widok ukazuje się po otwarciu drzwi do naszej krainy...
- Mamo, a chciałabyś dostać na urodziny liście? (Jot, lat 3,5)
- Bardzo bym chciała!
.... dostałam.... :-)
Urządzanie wnętrz jest wspaniałe, tak cieszy, prawda? :-) U mnie również w toku, moje ręce właśnie białe od farby.
OdpowiedzUsuńJa też ciągle umazana białą ;-))) Oj fajnie tak urządzać... wszystko sprawia mi radość :-)
Usuń37 lat mieszkałam w wielkiej płycie, która z szarej zrobiła się lawendowo-zielona. I byłam tam szczęśliwa tak samo jak tutaj gdzie teraz mieszkam. To nie żelbeton kreuje nasze życie, to my sami ocieplamy jego wizerunek :)
OdpowiedzUsuńA roleta śliczna, nawet bez listewek:)
To prawda :-) Czasem trzeba dorosnąć żeby zobaczyć. Pozdrawiam.
Usuń