- Mamo, a może być tak, że już zawsze na moje urodziny będziesz coś szyła? (Ha, lat 8)
...bezcenne... (Mama)
Torba dla solenizantki. To był piękny, majowy poranek osiem lat temu...
Torba dla młodszej siostry Solenizantki, miłośniczki wszelkich żyjątek.
(Jej uśmiech gdy zobaczyła, że i dla Niej coś jest... bezcenne...)
Ta sama torba w trzech stadiach zaciągnięcia sznurków;-)
Plagiat? Inspiracja? Zbieg okoliczności?
Raz po raz trafiam na jakimś blogu na burzę, a czasami smutek i rozczarowanie z powodu plagiatu/inspiracji. "Uroki internetu", z jednej strony radoość dzielenia się swoimi dziełami, czasem reklama, a z drugiej podane na talerzu wspaniałe prace i pomysły. Sprawa przykra i trudna. Nie będę tu pisała rozpraw i przytaczała przykładów, bo nie o tym chciałam. Stała się dla mnie rzecz, która teoretycznie jest mało możliwa. Otóż wieczorem 12 maja zasiadłam do uszycia prezentowanych torebek. Od początku miałam wizję jak mają wyglądać i ją zrealizowałam. Od początku miały to być proste torby z kieszonką, zastanawiałam się jeszcze nad zamykaniem. Nie chciałam kombinować z zamkiem, bo to torby dwustronne i dla dzieci, ale jakieś zabezpieczenie. Postanowiłam zrobić zaciąganie na sznurek. W trakcie szycia pomyślałam, że fajnie wyglądałyby też z gumkami na brzegach, nabrałyby fajnego kształu. Poza tym ładnie zgrałby się z marszczonymi gumkami kieszonkami. Pozostałam jednak przy pierwotnym pomyśle, sznurki można mocno zaciągnąć i jest szansa, że nic nie wyleci. Dokończyłam szycie, złożyłam maszynę. Otworzyłam komputer i zaczęłam zaglądać do moich obserwowanych blogów. Zaglądam na blog TUTINELLA i oczom nie mogę uwierzyć! Proste torby z gumkami na brzegach. Oczywiście nie są identyczne, inne tkaniny inne wymiary, ale zamysł podobny. PRAWDA bywa czasem nieprawdopodobna...
Dobrego tygodnia
Świetne te torebki!Nie uwierzysz( a może własnie uwierzysz:)),że uszyłam podobne jakis czas temu(nie miały kieszonek z przodu i miały dwa uchwyty)Nie pokazywałam ich na blogu.W moim zamyśle miały być workami,ale stwierdziłam,że doszyje workom uszy i wyszły takie torbo-worki naprawdę podobne do Twoich:)Myślę,że w tym przypadku ciężko wymyślić coś nowego,a plagiat mi się wydaje jest wtedy jak dana rzecz jest identyczna,na ten sam pomysł może wpasc wiele osób,a jednak wykonanie będzie się różnić:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Uwierzę, uwierzę ;-) Dobra nazwa torbo-worki ;-) Przyznam, że wydają się bardzo praktyczne.
UsuńDwa lata temu uszyłam torebkę dla małej sąsiadki - dwustronną, ściąganą sznurkiem (bo nie potrafiłam dobrze wszyć zamka)... Ale nie miała kieszonki :)
OdpowiedzUsuńW internecie oglądamy dużo rzeczy. Ciekawe rozwiązania tkwią w naszej podświadomości, by kiedyś tam wypłynąć. Inspiracja czy plagiat ? Ostatnio znalazłam wykrój na lalczyną bluzkę - oznaczony jako zastrzeżony, autorski. Otwieram wykroje Burdy, książki o konstrukcji odzieży - to samo: duże podłożenie, marszczone rękawy. Przykro mi, ale nie da się w pewnych tematach wymyślić nowej, innowacyjnej rzeczy - gorsety, czy to dla dorosłych, czy dla lalek kroi się według tych samych zasad.
Czy jeśli moim lalkom uszyję peleryny z otworami na ręce w szwach to będzie plagiat ;) ? Bo wiesz, w Burdzie były podobne :)
Zgadzam się z Tobą, często gdzieś nam zostają pomysły i wykopane po miesiącach mogą wydawać się nasze. Prawdą jest też, że proste torby to proste torby :-) Tu sznurek tam gumka, ale można zostać "zaszczutym" bo poczułam ulgę, że jednak nie zrobiłam tych gumek. Wiesz, czym jest mój blog i moje szycie w porównaniu do tych poważnych. Kto uwierzyłby w przypadek? Gdybym kilka dni później zapodała swoje torby przypominające tamte. Jeśli chodzi o peleryny to uszyłam je lalkom bo sama taką mam :-))) Tylko krótką i bez kaptura :-) Fajne okrycie wierzchnie a nie trzeba męczyć się z rękawami ;-) To zdecydowanie nie będzie plagiat :-) ale jeśli inspiracja to będzie mi szalenie miło :-) Pozdrawiam.
Usuń