Ogólnie sprawy mają się tak: Przed i Po.
Dalej prezentuje się moje kolejne "przydasie" :-) Zawieszka na laptopa. To mój kącik w domu, rozsiadam się w poduszkach na kanapie i czytam sobie albo stukam w klawiaturę, jak teraz :-) Zawieszka bardzo przydatna, wisi w miejscu gdzie ładują się domowe sprzęty. Zawsze polegiwały na parapecie okna, a że w domu co chwilę coś się ładuje, to parapet ciągle był obłożony. Do czasu aż powstała taka zawieszka. Ma długie "szelki" bo często bywa w niej także dużo większy laptop.
Teraz będzie o recyclingu, czyli nadawaniu użyteczności rzeczom bezużytecznym. Poszewki na poduszki powstały z: koszuli męża, moich dwóch T-shirtów, oraz jednej koszuli nocnej. Ta ostatnia nie była aż tak bezużyteczna, ale kratka bardzo mi pasowała... Poszewki podszyłam polarem. Chciałam je trochę wzmocnić, ponieważ są mocno eksploatowane przez cały dzień. Ostatnio spodobał mi się taki sposób wszywania zamka: najbardziej widocznie jak się da. Ogólnie tendencje są raczej w kierunku ukrywania zamków.
Na koniec inspiracja do laptopowej zawieszki. Zapodaję zrzut ekranu ze strony IKEA. Nie znalazłam jej w nowej kolekcji, tak więc daję co mam. Zawieszka na tacę w kuchni, tudzież iPada w nieco zmienionej i poszerzonej formie zmieści nie jednego laptopa :-)
P.S. Jaki szybki i mało obgadany wpis, prawda? ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na moim kameralnym blogu zaczęło pojawiać się dużo spam'u... Zdarzyło się nawet, że przedostał się przez zabezpieczenia bloggera i został opublikowany jako komentarz. Stąd moja decyzja o moderowaniu komentarzy. Dziękuję za każdy niespamowy komentarz :-).