poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Chyba już można iść spać...


To najmłodszy zestaw z ostatnio prezentowanej serii. Powstał latem 2011 roku dla najmłodszego dziecka jako zestawik wózkowy. Kołderka była już w użyciu starszej córeczki ale z jednej strony obszyta była błyszczącą satyną i primo po pierwsze: satynka i chłopak nie idą w parze... Primo po drugie satynka uległa licznym zaciągnięciom. Natomiast primo po trzecie: kołderka miała urzekającą milutką i mięciutką tkaninkę z drugiej strony. Do tego Kubuś Puchatek w kolorze błękitu i zestaw gotowy. Po co 4 poduszki? Ta malutka, niemal płaska to dla malucha do wózka. Nie podnosi główki do góry a daje jej milutkie towarzystwo. Dwie poszewki na jaśki należało uszyć starszym siostrom najmłodszego braciszka, bo materiał w Kubusia i motyle nie przeszedł niepostrzeżony;) A czwartą uszyłam z rozpędu i czekała troszkę aż maluszek podrośnie. Jak widać, już podrósł...






"Chyba już można iść spać
Dziś pewnie nic się nie zdarzy
Chyba już można się położyć 
Marzeń na jutro trzeba namarzyć"  A. Poniedzielski 

cdn...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na moim kameralnym blogu zaczęło pojawiać się dużo spam'u... Zdarzyło się nawet, że przedostał się przez zabezpieczenia bloggera i został opublikowany jako komentarz. Stąd moja decyzja o moderowaniu komentarzy. Dziękuję za każdy niespamowy komentarz :-).