Właściwie to kota ma Marysia. Kotem Marysia chciała być od przedszkola, ale w rezultacie wymyślała coś innego. To ostatni balik przebierańców w szkole... ech... dlatego Marysia w końcu postawiła na kota i zdania nie zmieniła. Kotka taka niedosłowna, lubię takie przebrania. Marysia zadowolona, ja także, wystarczyło kilka gadżetów: maska, łapki i ogon.
Wpis zupełnie na gorąco! Wczoraj kończyłam dziergać łapki, dzisiaj rano zdjęcia i niech żyje bal! Miau...
Edytowano 18.03.2017
Zrobiłam dodatkowe zdjęcia elementów przebrania. Myślę, że mogą się przydać gdyby ktoś chciał zrobić podobne.
Ooo....łaaał...Kocica super! ☺🐱 Rewelacyjny strój!
OdpowiedzUsuńDzięki 😀 Marysia do wieczora w nim chodziła, w rękawiczkach także, więc chyba można odnotować sukces 😉 Pozdrawiam
Usuń