Będzie historyjka ;-) Jedna Pani powiedziała Drugiej Pani, że ma problem, bo Jej córka marzy o przytulance JABŁONCE! Na to ta Pierwsza Pani, mówi do tej Drugiej, że jest Trzecia Pani, co może jabłonkę uszyć. I ta Druga Pani przyszła przyszła do Trzeciej i zapytała, co ona na to, żeby uszyć drzewo? No i nie mogłam oprzeć się temu wyzwaniu :-) Roboty mam dużo, ale na jabłonkę czas znalazłam :-) Drzewko ma 28 cm wysokości (takie było zapotrzebowanie) i polarowe jabłuszka, jest przestrzenne, z pniem w kształcie walca. Szczegóły na zdjęciach.
Przy okazji mojej nowej pozycji przypomniało mi się, że kiedyś już miałam połączenie drzew i poduszek :-) To poszewki, które uszyłam dla mojej Przyjaciółki. Bardzo chciałam, żeby miała coś ode mnie. Są bardzo ode mnie, bo z motywem drzew. Lubię botaniczne ozdobniki :-) To poduszki salonowo - kanapowe. Dostałam kawałek tkaniny, z którego w tym samym salonie uszyte są zasłony (ten kremowy). Resztę pozostawiono mi, tak więc kolor czekoladowy i lniany, koronki i haft to już mój pomysł. Lubię zadania ;-) Trudno byłoby mi uszyć coś pod bardzo konkretne wytyczne, ale jakieś hasła, kawałek materiału, kolor - tak, to lubię - to takie małe wyzwania :-)
P.S. Jak na razie trzymam się w ryzach, żeby nie zrobić świątecznego false staru ;-) Chociaż pierwsze ozdobniki w domu już się pojawiły, już czerwień zaczyna mi mącić w głowie :-)
Jak to miło być poleconym :-) Drzewko świetne! Ja od zamówienie dostałabym chyba paraliżu ze strachu czy podołam, a Ty pięknie dałaś radę, brawo! :-)
OdpowiedzUsuńJa ze spokojem podchodzę do zamówień, chociaż jakaś tam emocja pojawia się:-) bliższa raczej wyzwaniu. Zawsze umawiam się, że jeśli nie spodoba się moje dzieło to zostaje u mnie. Szyję takie rzeczy, które podobają się moim dzieciom i mnie (już mam zamówienie na taką jabłonkę i gruszę ;-) więc nie byłoby to problemem :-) Doskonale wiem, że ludzie mają różne gusta i nie koniecznie musi się spododbać moje dzieło. A z drugiej strony nie mogłabym uszyć czegoś, co mi się nie podoba... Jabłonkę szyło się bardzo fajnie i zawsze to coś nowego :-) Teraz siedzę zakopana w pracowni świątecznych prezentów... Nie zdążę oczywiście ;-) Pozdrawiam.
Usuń