1. moje miejsce
Moje miejsce, dla niektórych niemożliwe do życia, takiego prawdziwego. Blokowisko, szuflandia, miejska sypialnia, wielka płyta - to moje miejsce - tu na ziemi i bardzo je lubię. Lubię ludzi, sąsiadów, warzywniak i chemiczny, i małe pogawędki w windzie. Lubię mieszkania, których zupełnie nie spodziewa się ujrzeć za jednymi z wielu drzwi na długim korytarzu, te z wielkimi obrazami, np. stołu z popielniczką.
2. czułości
Dialog sprzed 3 lat, niewiele się zmieniło, powiedziałabym nawet, że się pogorszyło ;-)
- Co robisz? - mąż do żony.
- .... a nic.... - żona wyraźnie zakłopotana.
- Ja wiem co ty robisz, drewno wąchasz.
Podejrzewam, że każdy kto zakochał się w tym materiale głaszcze je i wącha.
Wyjechałam na dwa dni, nie zabrałam aparatu ze sobą, a pojawił się pomysł. Zdjęcie zrobione iPadem.
3. zjem cię
Na tym zdjęciu najbardziej lubię stary młotek mojego Taty. To zdjęcie jest miłym wspomnieniem. Siedziałam z mamą w ogrodzie i rozbijałyśmy na pieńku orzechy, tym wielkim młotkiem. Dłonie nam zmarzły okropnie. Być.
Podobnie jak powyższe zdjęcie, w tym samym ogrodzie, chwila złapana iPadem.
4. drobny szczegół
Złamane wichurą drzewo na osiedlu. Otwieram komputer Męża, a tam na tapecie to zdjęcie, tak więc jedno wyróżnienie dostałam...
5. wyjątkowe
W październiku obchodziłam urodziny. Jeden prezent bardzo mnie poruszył. Wiem, że mój Mąż, moje dzieci dobrze mnie znają, wiedzą czym sprawić mi przyjemność. Jednak ten kawałek pnia i kolorowe tasiemki nie były od nich. To wzruszające gdy okazuje się, że ktoś tak Cię zna...
6. tak pachnie jesień
7. vintage
Niewiele mam rzeczy typu vintage. Nawet przeczytałam definicję na Wikipedii, żeby się upewnić. Wybrałam wieszak, który kiedyś prawie ukradłam... ale w ostatniej chwili przyszła refleksja, że kraść wieszak siostrom zakonnym trochę głupio, więc zapytałam i dostałam, dwa nawet.
8. tylko rano
Wiem, niezbyt oczywiste zdjęcie o poranku, ale ważne bardzo. To pierwszy raz gdy wyruszyłam o poranku z aparatem tylko po to, żeby robić zdjęcia. Oczywiście dzień wcześniej upatrzyłam sobie skraj lasu, który pięknie wyglądał w promieniach wschodzącego słońca. Niestety dzień, w którym wyszłam z aparatem słońce nie wyszło zza chmur, ale zdjęcie zrobiłam.
9. ulubione
Ulubione zajęcie na dni chmurne i trudne. Szczotkowanie drewna - ręce zniszczone, serce spokojne.
10. ja i ty
Ja - fotograf (amator!), Ty - odbiorca, poznajemy się. Zdjęcie zrobione samowyzwalaczem. Włosy poczochrane przez krzaki, ale jedyne ostre zdjęcie z kilkunastu...
11. atrybuty jesieni
Jesień nieodmiennie budzi we mnie polską nostalgię. Czas zwalnia, sprzyja rozmyślaniom, wspomnieniom... To dobre uczucia, byle się w smutku nie zatopić... Bo przecież jednak płynie. Zegar mojej produkcji.
12. noszę
Swetry, jak każdy? Zdjęcie zrobione na wyjeździe. Dostaliśmy pokój ze świetlikiem w suficie. Światło od góry dawało piękny efekt. Do tego szare ściany i stare, drewniane, wielkie łóżko. Gdybym ja wiedziała to zabrałabym jeszcze jedną walizkę rzeczy, którym chciałabym zrobić zdjęcia. A na pewno jeszcze jeden sweter, który miał pojawić się na zdjęciu pod tytułem "noszę".
13. najważniejsze
14. w dłoniach
Na to zdjęcie jeszcze dziś rano nie miałam pomysłu, ale... dostałam prezent, z okazji jutrzejszych imienin, od męża i dzieci, wiedziałam, że mnie znają :-) Obie dłonie są moje, samowyzwalacz, po raz drugi.
15. gadżet
Klamry do włosów, które kupiłam wiele lat temu na targach rękodzieła. Nosiłam gdy miałam dłuuuugie włosy. Teraz noszą je moje córki, ale jeszcze nie "na zawsze", jeszcze nie jestem gotowa, żeby je oddać ;-)
Poza tematami zdjęć wyzwanie miało jeszcze jedno zadanie. Miały one tworzyć całość, posiadać jakiś wspólny punkt. Zauważyliście coś takiego na moich? Ciekawa jestem.... To ja teraz napiszę, a wy na to: nooo.... rzeczywiścieeeee....., przekręcając przy tym główkę jak przed obrazem abstrakcjonisty ;-) Tematem wspólnym moich zdjęć jest drzewo/drewno. Początkowo chciałam wszystkie zdjęcia zrobić z tzw. perspektywy psa, czyli na wysokości fotografowanego obiektu. Niektóre jednak wymknęły mi się z niej, a nie chciałam na siłę wciskać się w założone z góry normy. Bardzo lubię tę perspektywę, bardzo. Pojawiła się za to druga, bardzo lubiana przeze mnie perspektywa: żabia (zdjęcia w górę). Przekonałam się także, że warto korzystać z różnych pomocnych praktyk, na przykład trójpodziału. Ufff, poszło, zgłaszam się do rudej Natalii, zobaczymy co powie ;-)
edytowano 27 listopada 2016
Żadne z moich zdjęć nie ukazało się w podsumowaniu najlepszych u Natalii. Mam nadzieję, że oczywistym jest fakt, że nie żałuję i mam nadzieję podjąć kolejne wyzwania fotograficzne w przyszłości. Ciekawi grona wyróżnionych? To TUTAJ.
Ja widzę! Ja widzę! :) Jest zachowana podobna kolorystyka zdjęć :D
OdpowiedzUsuńWyzwanie poszło Ci świetnie :D
www.mikapstryka.blogspot.com
9 moja ulubiona. :):)
OdpowiedzUsuń